niedziela, 1 marca 2015

love, Rosie

"Całe to przeżycie uświadomiło  mi jedno: że jestem gotowa na zmianę w moim życiu. Czuję, że będę potrafiła podjąć nowe wyzwanie i bez specjalnego wysiłku zbliżyć się nieco do osiągnięcia wyznaczonego celu. Kto by pomyślał, że moje marzenia nie były tak do końca poza zasięgiem? To zabawne - jako dzieci wierzymy, że możemy zostać,  kim chcemy, znaleźć się tam, gdzie zapragniemy, bez ograniczeń. Oczekujemy czegoś niezwykłego, wierzymy w magię. Potem dorastamy i mijają lata niewinności. W nasze życie wkrada się rzeczywistość i nagle zdajemy sobie sprawę, że nie możemy zostać tym, kim chcemy, i musimy się zadowolić czymś pośledniejszym.    Dlaczego ludzie przestają w siebie wierzyć? Dlaczego pozwalają, aby ich życiem rządziły fakty, liczby- wszystko tylko nie marzenia?  Teraz znów się zmieniłam. Nie ma rzeczy niemożliwych, Alex. Spełnienie marzeń było cały czas na wyciągnięcie ręki. Po prostu nie sięgałam wystarczająco daleko.   Nie ma rzeczy nie możliwych. Całkiem niezły manifest, zważywszy na to, iż wyszedł spod pióra (a raczej spod klawiatury!) cyniczki. "


Love, Rosie
Cecelia Ahern

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz