Do Warszawy udałam się już w niedzielę. Z Wrocławia wylot miałam już o 6:55 żeby o 7:45 wylądować na Modlinie.
Pod ambasadę dotarłam kilka minut po 8. Przed budynkiem już stała kilkuosobowa kolejka. Na szczęście wszystko sprawnie szło. Zabrali ode mnie telefon prześwietlili torbę i puścili dalej.
Następne okienko w którym sprawdzali DS i Confirmation oraz dostałam numerek:
Następnie pobieranie odcisków i czekanie w kolejce do rozmowy. Ja miałam numer 41 a na monitorach było dopiero 20 ale na szczęście sprawnie to szło i czekałam nie całą godzinę.
Podeszłam do okienka, powitała mnie przemiła Pani Konsul.Zobaczyła że będę Au Pair i przeszła do rozmowy po angielsku.
Standardowe pytania: gdzie będę (okazało się że Pani Konsul jest z miasta do którego jadę, powiedziała, że jest naprawdę super i na pewno mi się spodoba), jakie mam doświadczenie z dziećmi, czy rozmawiam teraz z rodziną, czym się zajmuję aktualnie oraz co zamierzam robić po powrocie. Nie chciała żadnych dokumentów oprócz confirmation i DS. Zapytała również czy zapoznałam się ze swoimi prawami. Na koniec powiedziała "You'r visa is approved enjoy your stay in US."
Przede mną ostatnie 4 dni pracy. Do wyjazdu zostało 13 dni a ja nawet nie mam prezentów, super.
7 dni! :)
OdpowiedzUsuń